szukaj
Wyszukaj w bazie
Księży i Kościołów

Trójkolorowe zapiski #18 | Laurent Koscielny a sprawa polska

Artur Hanula / 30.10.2019


Laurent Koscielny jest byłym reprezentantem Francji w piłce nożnej, w której rozegrał 51 spotkań i strzelił jedną bramkę. Zdobył z nią wicemistrzostwo Europy w 2016 r. na francuskiej ziemi. Z racji polskich korzeni piłkarza (dziadek Polakiem) swego czasu mówiło się o jego grze dla Polski. Czy było to realne?


W 2010 r. w „Przeglądzie Sportowym” ukazał się wywiad z Laurentem głównie w kontekście jego ewentualnej gry w biało-czerwonej koszulce. Zawodnik zaprzeczył jakoby nie był zainteresowany występami w polskiej kadrze. Zaznaczył, że to niełatwa decyzja. Wówczas reprezentował barwy francuskiego Lorient. Przybliżył czytelnikom postać swojego dziadka Polaka, który zmarł w 2008 r. Urodził się on już we Francji (choć z innego wywiadu wynika, że wyjechał do Francji), dlatego mały Laurent nie mógł usłyszeć polskiego języka z ust swojego dziadka, który mówił już tylko po francusku. Piłkarz nadmienił, że jego dziadek w bardzo ciepłych słowach wypowiadał się o Polsce. Ojciec Laurenta do 2010 r. raz odwiedził ojczyznę swojego taty.

Bernard Koscielny – ojciec Laurenta – w wywiadzie dla „Super Expressu” trochę narzekał na opieszałość strony polskiej w staraniach o grę syna dla Polski. Mówił, że gdyby Polacy przeprowadzili więcej rozmów z Laurentem i pomogli mu w załatwianiu formalności w celu uzyskania polskiego obywatelstwa, być może syn poważniej rozważyłby grę z Orzełkiem na piersi.

Portale plotkarskie sugerowały jednak, że Koscielny tak naprawdę nie jest poważniej zainteresowany polską kadrą, a priorytetem dla niego jest Francja, gdzie się urodził i wychował (przyszedł na świat w Tulle 10 września 1985 r.). Co więcej, włodarzom polskiej kadry również niespecjalnie zależało na obecności Laurenta w Polsce – po prostu go nie chcieli.

Tak czy inaczej Laurent ostatecznie wybrał Francję i w jej kadrze zadebiutował w 2011 r. W karierze klubowej z Lorient przeniósł się do słynnego Arsenalu Londyn, którego był filarem i podporą przez wiele lat (2010-2019; 255 rozegranych meczów, 22 gole). Dopiero w tym roku dołączył do drużyny Bordeaux.

Warto dodać, że przed euro 2012 Laurent już wyraźnie zaznaczył w wywiadzie dla Onetu, że nigdy nie żałował wyboru kadry francuskiej, choć o grę w niej nie jest łatwo. Podkreślił, że czuje się Francuzem. Nie zaprzecza polskiemu pochodzeniu, ale mimo wszystko nie było ono dla niego kwestią priorytetową. Napomknął o namowach ze strony reprezentanta Polski Wojciecha Szczęsnego (kolegi z Arsenalu), ale i polski bramkarz nic nie wskórał w kwestii gry Koscielnego w biało-czerwonych barwach.

Prywatnie Laurent Koscielny jest mężem Claire oraz ojcem Mainy i Noaha.

Francuz nie dołączył zatem do Obraniaka i Perquisa, którzy zdecydowali się na grę dla Polski. W tym roku mówiło się też o zainteresowaniu innego Francuza – Timothée Kolodziejczaka – grą w polskiej kadrze, ale trudno powiedzieć, jak ta sprawa się zakończy.

Źródło: przegladsportowy.pl, plotek.pl, igol.pl, sport.onet.pl