szukaj
Wyszukaj w bazie
Księży i Kościołów

Taniec na wysoki len i kłody popielcowe – Środa Popielcowa w stylu retro

Artur Hanula / 06.03.2019


Środa Popielcowa kojarzy nam się, jak sama nazwa wskazuje, z posypaniem głów popiołem. Przed laty istniało w Polsce kilka zwyczajów, dziś już dość zapomnianych, związanych z Popielcem. Na czym polegał taniec na wysoki len? Kto i dlaczego ciągnął kłody popielcowe? Co miały wspólnego cmentarne krzyże z popiołem ze Środy Popielcowej? Te i inne zwyczaje spróbujemy dzisiaj rozszyfrować.


Środa Popielcowa rozpoczyna czterdziestodniowy okres umartwienia i pokuty, który ma przygotować chrześcijan do dobrego przeżycia Wielkiejnocy. Ktoś biegły w podstawach matematyki od razu zauważa, że od Popielca do Wielkanocy jest więcej niż 40 dni. Skąd zatem wzięła się ta „czterdziestka”? Chodzi o to, że niedziele Wielkiego Postu są jak gdyby z niego wyłączone, choć oczywiście nie warto w ich trakcie porzucać postanowień wielkopostnych. Na to przyjdzie czas w Wielką Niedzielę.

Żegnaj tłuszczu!

Jeśli sądzimy, że nakazany przez Kościół katolicki post ścisły (jeden posiłek do syta i dwa lekkie) i jakościowy (bezmięsny) jaki obowiązuje w Środę Popielcową to jakaś niezwykle trudna praktyka, powinien zerknąć na naszych przodków. Mieli w zwyczaju wyparzać garnki i naczynia, aby na okres Wielkiego Postu nie ostała się ani kropla tłuszczu. W związku z tym właśnie w Popielec te czynności spełniano. W niektórych regionach prawdopodobnie wylewano taką wodę do specjalnego dołu w ziemi i zasypywano; czyniono tym samym pogrzeb wszelkim tłuszczom. Nie raczono się mięsem i produktami jemu podobnymi aż do Wielkanocy. Łatwo sobie jednak wyobrazić, jak wtedy to smakowało…

Taniec na wysoki len

Wtorek przed Środą Popielcową był dniem, kiedy to zamężne kobiety przejmowały władzę w lokalnej karczmie. Zabierały z sobą coś do jedzenia i oddawały się tańcom. Wierzono, że im wyżej kobieta podskoczyła w trakcie tzw. tańca na wysoki len, mogła liczyć na tym większe zbiory lnu i konopi. Ich obfite zbiory zapewniały paniom m.in. materiał do szycia ubrań dla siebie i rodziny. Zdarzało się, że do tańców dołączali też mężczyźni.

Kłody popielcowe

Jeśli jakaś dziewczyna albo chłopak nie zdążyli wyjść za mąż albo się ożenić w trakcie karnawału w Środę Popielcową musieli ciągnąć za sobą tzw. kłodę popielcową – belkę drewna. Była to kara za pozostawanie w stanie wolnym. W niektórych rejonach ten zwyczaj przerodził się w noszenie skorupek z jajek na szyi, co miało podobne znacznie jak drewniane kłody.

Śledzik

Wielki Post to był trudny czas dla ryb. Jako że odstawiano na ten czas mięso, jego miejsce zajmowały właśnie ryby. Przed Środą Popielcową trzeba było zatem zorganizować coś w rodzaju pogrzebu śledzia, bo przecież musiał on zginąć, żeby być zjedzonym w Wielkim Poście. Podobny do pogrzebu śledzia był pogrzeb basa, który symbolizował odstawienie instrumentów muzycznych aż do Wielkiejnocy. W Hiszpanii do dziś zachował się tzw. „pogrzeb sardynki”, analogiczny do polskiego „śledzika”. We wtorek przed Popielcem organizuje się symbolicznie pogrzeb sardynki, która już niebawem ma trafić na stoły.

Zgrzebne szaty

Środa Popielcowa była też dla naszych przodków okazją do umartwienia ciała poprzez noszenie nieprzyjemnych w dotyku ubrań, które drażniły ciało.

Z czego „robi się” popiół?

Współcześnie popiół, który trafia na głowy wiernych w Popielec, pochodzi najczęściej ze spalonych zeszłorocznych palm. Niegdyś wytwarzano go również poprzez spalenie starych, spróchniałych krzyży cmentarnych.

fot. Pixabay.com

Środa Popielcowa w Europie 

W Anglii zamiast posypywania głów praktykowane jest pomazanie czoła wilgotnym popiołem. Na Węgrzech czwartek po Popielcu obchodzi się jako tzw. czwartek mięsny. Nie jest to tłusty czwartek w naszym rozumieniu, ale stanowi on okazję do pożegnania się z mięsem. W tym dniu można stosunkowo tanio i obficie się najeść, gdyż organizowane są „wietrzenia lodówek”, aby mięso zniknęło na czas Wielkiego Postu. Co ciekawe, Węgrzy obchodzą raczej niedzielę popielcową, a w środę w nabożeństwach uczestniczy zdecydowanie mniej ludzi.

https://twitter.com/Urloplany/status/959352581289136128

Karnawał, czyli żegnaj, mięso

Nazwa karnawał wywodzi się z włoskiego „carnevale”, co możemy przetłumaczyć jako „żegnaj, mięso”. Jak widać na przestrzeni dziejów i w wielu miejscach dziś jeszcze obchodzi się na różne sposoby owo pożegnanie, które wprowadza już poprzez Środę Popielcową w wielkopostny nastrój. Różnorodne zwyczaje związane z tym okresem i dniem stanowią wielkie dziedzictwo danego kraju czy regionu, dlatego skupiając się na istocie Popielca warto również i o nich pamiętać.

 

W tekście wykorzystano informacje m.in. ze stron: gazetawroclawska.pl, etnomuzeum.eu, środapopielcowa.com, elementarz