szukaj
Wyszukaj w bazie
Księży i Kościołów

RPD chce wstrzymania wydania 5-letniej Ananty do domu dziecka we Francji

AH / 30.12.2020


W odpowiedzi na decyzję Sądu Apelacyjnego w Warszawie o wydaniu zagranicznym urzędnikom 5-letniej Ananty do francuskiego domu dziecka rzecznik praw dziecka Mikołaj Pawlak złoży skargę kasacyjną. Prosi w niej sąd o wstrzymanie wydania dziewczynki do czasu rozpatrzenia jego skargi.


Zwróci się też do swego francuskiego odpowiednika z prośbą o pomoc – podano w informacji przekazanej w środę PAP przez Biuro Rzecznika Praw Dziecka.

Zaznaczono, że dziecko od ponad roku mieszka w Polsce ze swoją mamą i babcią. Chodzi do przedszkola i szkoły baletowej.

Mikołaj Pawlak ocenił, że „wbrew dobru dziecka warszawscy sędziowie zmienili decyzję Sądu Okręgowego w Krakowie, który odrzucił żądanie francuskiej Dyrekcji do Spraw Dzieci i Rodziny”.

Mała Ananta, jak stwierdzili polscy biegli, ma z mamą silną więź, mieszka z nią w Polsce od ponad roku, tu chodzi do przedszkola, szkoły baletowej, dobrze się rozwija i jest szczęśliwa – zauważył.

Zaapelował do wszystkich sędziów w Polsce, „by w swoich decyzjach brali pod uwagę przede wszystkim dobro dzieci, ich wrażliwość i uczucia oraz zwracali szczególną uwagę na negatywne konsekwencje umieszczenia młodego człowieka w domu dziecka, co grozi trwałym zerwaniem jego więzów rodzinnych”.

Mikołaj Pawlak przypomniał, że konwencja o prawach dziecka „uznaje rodzinę jako naturalne środowisko rozwoju dzieci, które powinno być otoczone niezbędną ochroną i wsparciem”.

Mieszkający we Francji w nieformalnym związku rodzice małej Ananty – Francuz i Polka – po jej urodzeniu pozostawali w konflikcie. Francuski sąd nakazał im kontaktowanie się wyłącznie w towarzystwie mediatora. Z powodu nasilającego się sporu sąd przyznał opiekę nad dzieckiem Dyrekcji do Spraw Dzieci i Rodziny, mimo protestów i odwołań matki. Polka wyjechała z dzieckiem do Polski, a francuscy urzędnicy wystąpili do polskiego sądu o wydanie dziecka.

Sąd Okręgowy w Krakowie przyznał, że wyjazd matki z córką był złamaniem francuskiego prawa, ale stwierdził istnienie poważnego ryzyka, że umieszczenie dziecka we francuskiej placówce opiekuńczej będzie doświadczeniem traumatycznym, skutkującym trwałymi zaburzeniami w rozwoju emocjonalnym. Dlatego odmówił Francuzom wydania dziewczynki. Z decyzją krakowskiego sądu zgodził się polski prokurator.

Sąd Apelacyjny w Warszawie na wniosek francuskich urzędników zmienił wyrok Sądu Okręgowego w Krakowie i nakazał, aby Ananta zaraz po świętach wróciła do Francji, gdzie ma trafić do domu dziecka.

Źródło: PAP