szukaj
Wyszukaj w bazie
Księży i Kościołów

Czarny wtorek we Francji – protesty i paraliż komunikacyjny

AR/PAP / 10.12.2019



We Francji trwa szósty dzień strajku generalnego. Najbardziej widoczny jest on w niemalże całkowitym zatrzymaniu ruchu kolejowego i autobusowego. Praktycznie nie działa metro i kolejki podmiejskie. Od wczesnoporannych godzin tworzą się korki liczone w setkach kilometrów.


Szósty dzień strajków to szósty dzień chaosu i ogromnych problemów komunikacyjnych. W poniedziałek o tej samej porze w regionie paryskim odnotowano 550 km korków – wynika z danych zamieszonych na stronie internetowej o ruchu drogowym Sytadin.

Podobnie jak w poniedziałek, we wtorek w Paryżu dziesięć linii metra pozostało całkowicie nieczynnych, podczas gdy jeździła co druga kolejka RER linii A i co trzecia linii B – podało stołeczne przedsiębiorstwo transportowe RATP.

Tego dnia na ulice wyjechało tylko 25 proc. autobusów.

Ruch pociągów francuskich kolei państwowych SNCF był zgodny z zapowiedziami, czyli w trasy wyjechało 20 proc. superszybkich pociągów TGV i Transilien.

Linie lotnicze Air France odwołały 25 proc. połączeń krajowych i 10 proc. usług kurierskich. Dyrekcja generalna lotnictwa cywilnego (DGAC) zwróciła się do linii lotniczych o skrócenie rozkładów lotów – podaje AFP.

Strajk dotknął również sektor paliwowy, w którym CGT liczy na „przestoje w produkcji” w rafineriach.

Premier Edouard Philippe ma przedstawić w środę szczegóły reformy emerytalnej, w tym zmiany dotyczące okresów przejściowych. O godz. 20 ma wystąpić we francuskiej telewizji. Tymczasem w rozmowie z BFMTV dyrektor Transilien Alain Krakovitch powiedział, że zatrzymanie utrudnienia w komunikacji mogą potrwać do końca tygodnia.

Poza kolejarzami przeciwko reformie emerytalnej protestują także szkoły, przedszkola i szpitale. Utrudnień można spodziewać się także na lotniskach.

Oczekiwane są również zakłócenia, jeśli chodzi o przyjmowanie dzieci do szkół i przedszkoli, przy czym według resortu edukacji spodziewano się, że w strajku w szkołach weźmie udział średnio 12,5 proc. pracowników, a 35 proc. w samym Paryżu.

Związki zawodowe CGT, FO, FSU, Solidaires i kilka organizacji młodzieżowych chcą we wtorek ponownie na ulicach zademonstrować swą siłę – podaje AFP. Według francuskiego MSW w dniu wielkiej mobilizacji 5 grudnia w całej Francji demonstrowało 800 tys. osób, a według CGT – 1,5 mln.

https://twitter.com/MavilleNice/status/1204309289109774336

„Wiem, że mobilizacja będzie silna, będzie nawet silniejsza niż w zeszłym tygodniu” – mówił w poniedziałek w radiu RTL sekretarz generalny FO Yves Veyrier. „We wtorek to będzie wielka, wielka fala” – zapowiadał lider skrajnie lewicowego ugrupowania Francja Nieujarzmiona Jean-Luc Melenchon.