szukaj
Wyszukaj w bazie
Księży i Kościołów

Czy bez „Bóg się rodzi” nie byłoby wystarczająco miło?

Anna Tomczyk-Anioł / 16.12.2018


Zaniemówiłam (tym razem nie z powodu choroby). Pani Dorota Wójcik z fundacji, która walczy o wolność od religii, chce aby spotkania wigilijne w szkołach publicznych, miały charakter świecki. Pyta m.in.: „Dlaczego np. klasowa wigilia nie może być poczęstunkiem połączonym ze słuchaniem świątecznych, niereligijnych piosenek? Czy bez „Bóg się rodzi” nie byłoby wystarczająco miło?”. A ja zastanawiam się o czym ta kobieta pisze.


Jak uwolnić wigilię Bożego Narodzenia od kolęd o tym wydarzeniu? Jak uwolnić wigilię religijnego wydarzenia od religii? Czy może spotkania wigilijne w szkołach mają być świętowaniem wolnego weekendu? Jeśli tak, to może po prostu dać sobie z nimi spokój, zamiast dorabiać do nich nową, wolną od religii ideologię? Ja osobiście w takiej sztucznej wigilii „nie wiadomo czego”, nie wzięłabym udziału, nie puściłabym na nią dziecka i nie kupiłabym prezentu, bo nie o to w tym wszystkim chodzi.

Od katolików wymaga się tolerancji wszystkich, a katolikom wolność wyznania religii regularnie próbuje się ograniczyć, a to dyskryminacja. Czyż nie?